sobota, 8 grudnia 2012

Modlitwa i nauka

O Panie, pomóż nam stąpać po ziemi
I patrzeć prosto przed siebie.
Pomóż mieć stale w pamięci upadłe anioły, 
Które - choć pragnęły wzlecieć,
To osmalone przez słońce, ze stopionymi skrzydłami - 
Runęły prosto do morza.
O Panie, pomóż nie odrywać  wzroku od drogi 
I patrzeć tam, gdzie stawiam kroki, 
Abym nigdy się nie potknął.

niedziela, 2 grudnia 2012

Mił.OŚĆ

„Miłość – najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotka, jak i wtedy, kiedy cię omija. Ale to niedokładnie tak. To skazujący i skazany. To kat i ostrze. I ułaskawienie w ostatnich chwilach. Głęboki oddech, spojrzenie w niebo i westchnienie: dzięki ci, Boże. Miłość – zabije cię i jednocześnie cię ocali.”

czwartek, 1 listopada 2012

Recepta

" Najlepsi lekarze na świecie to
                                            Doktor Spokój,
                                     Doktor (...)
                            i Doktor Wesołek."

wtorek, 14 sierpnia 2012

Dokąd Zmierzasz?


 Wiesz, Nawet Drobiazg Może Zmienić Twoje Życie
W Mgnieniu Oka, Może Zdarzyć Się Coś, 
Czego Najmniej Się Tego Spodziewasz.
I Wysłać Cię W Podróż Której Nie Planowałeś...
W Przyszłości, Której Sobie Nie Wyobrażałeś.
Dokąd Pójdziesz? 
To Nasza Życiowa Podróż.
Nasze Poszukiwanie Światła.
Ale Czasem, By Znaleźć Światło
Trzeba Przejść Przez Największe Ciemności.
 Przynajmniej Tak Było W Moim Przypadku...

czwartek, 2 sierpnia 2012

środa, 1 sierpnia 2012

Podążanie...


(...) Teraz ogarnął go wewnętrzny niepokój . To już nie była pełna melancholii apatia, która go nie opuszczała przez cały czas  (...) . Zniechęcenie zastąpiła niecierpliwość i gorączkowe oczekiwanie czegoś, co miało nadejść i co musiało nadejść. Herbert przeczuwał wyraźnie, że niedługo nastąpią wypadki, niewątpliwie tak głębokie i ważne, iż zmienią całkowicie bieg jego życia. Gnany niepokojem nie mógł wysiedzieć w jednym miejscu. (...) To była przeszłość - przeszłość, o której lepiej było nie pamiętać. Myślał jedynie o przyszłości. Miał przeświadczenie, że jego życiowa ścieżka zawiodła go do stóp wzgórza, na które wypadnie mu wejść, lecz on sam tego dokonać nie potrafi. Z życia wyniósł tyle zawodów... Nie umiał jednak żyć w rezygnacji. Musiał działać, pracować, szukać, musiał wiedzieć, że ku czemuś dąży lub ku czemuś się zbliża. To było istotą jego życia.


Niedopowiedziane Słowa. . . .. .

    Sama nie mogła zrozumieć, co sprawiło, że gniew, którym żyła, opadł z niej. Ten chłopak... Nie! Nie! Cóż stąd, że patrzył na nią wzrokiem tak mile jasnym, jakby nie był jednym z nich? Wolała nie patrzeć na jego twarz. Przywoływała wspomnienie twarzy Bohdana i broniła się nim niby tarczą. Lecz przed czym się broniła? Przed tym Niemcem? A może raczej przed sobą...?
    W niej samej tkwił jakiś ferment. Tyle rzeczy miała sobie stawiać przed oczy, tyle męki i bólu wydobywać z otaczającego świata, aby się obronić przed pamiętaniem o - wrogu.
    Mówiła sobie przedtem: już osiągnęłam, już zwyciężyłam, jestem wolna. Zagłuszała wątpliwość. Dziś znowu wszystko się w niej zachwiało. Nie była wolna. Coś w niej pulsowało i żyło, podobne do kiełka, który się jeszcze nie wynurzył, ale już podnosi grudkę zwilgotniałej ziemi. Pamięta jego słowa: "Nie mogę przestać myśleć o pani..." Doskonale odczuła, co one oznaczały. Zdawała sobie jak najdokładniej sprawę z nie dopowiedzianych słów i myśli. I to było najstraszniejsze, że nie były jej obojętne. Tak samo jak wówczas, gdy mówił to Danek...
   Dlaczego jego pamięć nie ustrzegła jej przed niebezpieczeństwem? Przecież Bohdana kochała naprawdę, jak tylko kobieta może kochać mężczyznę. Tak zawsze sądziła. Czyżby się myliła? Czyżby jej miłość nie była dostatecznie mocna?
   Nie. To jest zdrada - zapewniała siebie. Zdrada wobec tych wszystkich którzy walczą (...) Zdrada wobec samej siebie. Po co z takim poświęceniem pracowała w szpitalu, konspirowała kolportując pisemka, organizując grupki młodzieży, narażając się na tysięczne niebezpieczeństwa? Czy ten wysiłek już ją tak zmęczył? Czy wkradało się osłabienie, a z nim słabość gnącego się ku mężczyźnie serca?
    To w niej było źródło godnej pogardy słabości. Koniecznie musi się przezwyciężyć; musi z dumą rzucić na szalę pustkę rozbitego życia i wygrać ją przeciwko mirażowi, który jest tylko złudzeniem i pokusą. Bo tak jest naprawdę. Gdyby było inaczej, gdyby poza błękitem oczu tego człowieka tkwił jakiś związek rzeczywistości, musiałby stanąć w tragicznej kolizji z tym wszystkim, czym żyła, i co stanowiło istotę jej życia.



sobota, 21 lipca 2012

Kariera???

Ka­riera to piękna rzecz, ale nie możesz się do niej przy­tulić w zimną noc. 

Prawie Jak Ja :)

Jes­tem sa­molub­na, niecier­pli­wa i trochę niepew­na siebie. Po­pełniam błędy, tracę kon­trolę i jes­tem cza­sami ciężka do zniesienia. Ale jeśli nie pot­ra­fisz znieść mnie, kiedy jes­tem naj­gor­sza, to cho­ler­nie pew­ne, że nie zasługu­jesz na mnie, gdy jes­tem naj­lep­sza.

poniedziałek, 16 lipca 2012

Kartka Z Kalendarza :))



"Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem... (...)
 Każdy człowiek tu, na ziemi, ma swój czas. Czas, który został mu dany, aby go dobrze wykorzystać i swoim życiem odpowiedzieć na ten i wszystkie inne dary Boże. Dlatego każda chwila życia jest jednakowo ważna. Życzę, aby (...)codzienny trud i zabieganie zawsze miały jasno wytyczony cel. 
(...) z przekonaniem mówił: Biegnę po nagrodę, do której wzywa Bóg. (...) dodaje natomiast: Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
 W natłoku obowiązków i różnych zajęć ważne jest, aby czasem się zatrzymać, zastanowić nad tym, co w życiu najważniejsze, nad tym, w którą stronę biegniemy. Ufam, że proponowane w tym terminarzu myśli na każdy dzień będą skutecznym drogowskazem do Boga, do tego najważniejszego celu, do którego jesteśmy wezwani.
 (...) Aby czerpać z niego odwieczną mądrość, prawdę, natchnienie i siłę do zmagania się z codziennym trudem.
 Na cały rok (...) życzę wiele dobra, które sprawi, że świat stanie się lepszy." :)




Ciemność widzę ciemność ciemność widzę...

Czuł się nieszczęśliwy, bezsilny i sam, szarpany uczuciami, których ani zaspokoić nie umiał, ani nawet poznać nie potrafił. Tęsknił do miłości. Pożądał spokoju, lecz zdawał sobie sprawę, że żadne słowa tego mu nie dadzą. Był jak człowiek, który otworzył oczy i widzi wokół siebie noc - czarniejszą nawet niż noc zamkniętych powiek. Gdzieś musi być dzień... Ale gdzie...?

Piękne Ujęcie :)

Dobre słowo zawiera ciepło wystarczające na trzy zimy;
złe słowo może dotknąć jak sześć miesięcy mrozu.

Wierz, Bo...

Człowiek bez wiary jest jak podróżny bez celu,
jak ktoś, kto walczy bez nadziei na zwycięstwo.



Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz;
nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz.

Niezłe Porównanie :)

Ptaka grzeje pierze, człowieka nadzieja.

Cierpliwości...

Do tego, kto potrafi czekać, wszystko przychodzi z czasem.

To Nie Wstyd

Człowiek, który odmawia wieczorną modlitwę,
 jest kapitanem, który ustawia straże: może spać spokojnie!

Świat Zależy Min. Od Ciebie... :)

Naszym Życiem Powinniśmy Ziemię Na Niebo Przemieniać.

Wnętrze

Dobroć Jest Owocem Ducha

sobota, 5 maja 2012

Bóg jest godny zaufania i nie pozwoli na to, aby próba przekraczała wasze siły; jeżeli was doświadcza, daje również siły do wytrwania i możliwości wyjścia obronną ręką.

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Choroba - Jasność

Czasem w chorobie więcej się czuje niż przy zdrowiu. Zdrowie zamula, a w chorobie może taka jasność przyjść, że widzisz, czego w zdrowiu nigdy nie zobaczysz.

wtorek, 27 marca 2012

PSALM 63


(...) Wspominam cię na łożu moim,
Rozmyślam o tobie podczas straży nocnych,
Bo byłeś mi pomocą 
I weseliłem się w cieniu skrzydeł twoich.
Dusza moja przylgnęła do ciebie,
Prawica twoja podtrzymuje mnie.
Ale ci, którzy szukają zguby mojej,
Zapadną się w głębinach ziemi.
Będą oddani na pastwę miecza,
Staną się łupem szakali.
Lecz król będzie się radował w Bogu,będzie się chlubił każdy, kto przysięga na niego,
Bo usta kłamców będą zamknięte.

 

PSALM 64


Słuchaj, Boże, głosu mego, gdy się żalę!
Ustrzeż życie moje od lęku przed wrogiem!
Ukryj mnie przed zgrają złych,
Przed zgiełkiem złoczyńców,
Którzy naostrzyli język swój  jak miecz,
Jak strzałę wyostrzyli słowa jadowite,
Aby ugodzić skrycie niewinnego,
Nagle i bez skrupułów ugodzić weń!
Utwierdzają się w złem,
Zmawiają się, aby ukryć sidła
I mówią: Któż je zobaczy?
Knują zbrodnię, ukrywają uknuty plan,
A wnętrze każdego i serce jest niezbadane...
Ale Bóg wypuści na nich strzałę,
Zostaną nagle zranieni.
Własny język przywiedzie ich do upadku;
Kiwają głowami wszyscy, którzy na nich patrzą.
I boją się wszyscy ludzie,
Opowiadają dzieło Boga i rozważają czyny jego.
Sprawiedliwy rozraduje się w Panu
I będzie szukał u niego schronienia;
I będą się chlubić wszyscy prawego serca.


poniedziałek, 26 marca 2012

Żegnam


Chciałam więcej niż mogłam unieść.
Gnało serce o krok przed rozumem.
Chciałam w zgiełku o ciszy zapomnieć.
W próżnym biegu straciłam oddech.
Czasu żal...

Dziś żegnam sen co się prześnił.

(...)
Nie obejrzę się.
Już wiem.

Chciałam więcej(...)

Całe szczęście bliżej niż blisko.
Chciałam płynąć po lądy nie znane.
Dopłynęłam do siebie samej.
Na nic żal, więc...
(...)

Żegnam sen co się prześnił.
Hey! Wolna budzę się.
Dziś wiem,
Chciałam więcej niż mogłam unieść.
Niż mogłam unieść... 



Dzisiaj...

Bo nie żyję ani w przeszłości, ani w przyszłości. Dla mnie istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej. Jeśli kiedyś uda ci się trwać w teraźniejszości, staniesz się szczęśliwym człowiekiem.

wtorek, 28 lutego 2012

Rany . . .

Ludzie mają blizny w różnych dziwnych miejscach. To jak mapa ich przeszłości, ślady starych ran. Niektóre goją się i zostają po nich tylko blizny. Niektóre rany zostają na zawsze i choć skaleczenie zabliźnia się, ból pozostaje.Co jest gorsze? Nowe, potwornie bolesne rany czy stare rany, które powinny były wygoić się już dawno temu? Mo...że stare rany nas czegoś uczą. Przypominają nam, gdzie byliśmy i co mamy za sobą. Uczą nas, czego unikać w przyszłości. Tak chcemy myśleć. Ale wcale tak nie jest. Niektóre błędy musimy powtórzyć wiele razy.

czwartek, 23 lutego 2012

poniedziałek, 30 stycznia 2012

DEDYKACJA *

  
      Jeżeli, kiedyś dzieło napiszę,
      Które Przez wielu będzie czytane,
      Chcę, aby o was było pisane
      Słowami, które znają swą ciszę.

      O was, nieznani bohaterowie, 
      Na pozór drwiący z niebezpieczeństwa, 
      Prości w uczuciach, oszczędni w słowie
      I od własnego skromniejsi męstwa,

      To, w co granice, będzie wyryte,
      To, co się stanie kodeksem* dziejów,
      W powietrzu nocy, na mgle przed świtem,
      Wyście pisali krwią i nadzieją.


niedziela, 22 stycznia 2012

Chwała Temu, który wie wszystko . . .

 
Panie, przenikasz i znasz mnie,
Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję.
Z daleka przenikasz moje zamysły,
widzisz moje działanie i mój spoczynek
i wszystkie moje drogi są Ci znane.
Choć jeszcze nie ma słowa na języku:
Ty, Panie, już znasz je w całości.
Ty ogarniasz mnie zewsząd
i kładziesz na mnie swą rękę.
Zbyt dziwna jest dla mnie Twa wiedza,
zbyt wzniosła: nie mogę jej pojąć.
Gdzież się oddalę przed Twoim duchem?
Gdzie ucieknę od Twego oblicza?
Gdy wstąpię do nieba, tam jesteś;
jesteś przy mnie, gdy się w Szeolu położę.
Gdybym przybrał skrzydła jutrzenki,
zamieszkał na krańcu morza:
tam również Twa ręka będzie mnie wiodła
i podtrzyma mię Twoja prawica.
Jeśli powiem: 
"Niech mię przynajmniej ciemności okryją
i noc mnie otoczy jak światło":
sama ciemność nie będzie ciemna dla Ciebie,
a noc jak dzień zajaśnieje
[mrok jest dla Ciebie jak światło].

Ty bowiem utworzyłeś moje nerki,
Ty utkałeś mnie w łonie matki.
Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie,
godne podziwu są Twoje dzieła.
I dobrze znasz moją duszę,
nie tajna Ci moja istota,
kiedy w ukryciu powstawałem,
utkany w głębi ziemi.
Oczy Twoje widziały me czyny
i wszystkie są spisane w Twej księdze;
dni określone zostały,
chociaż żaden z nich [jeszcze] nie nastał.

Jak nieocenione są dla mnie myśli Twe, Boże,
jak jest ogromna ich ilość!
Gdybym je policzył, więcej ich niż piasku;
gdybym doszedł do końca, jeszcze jestem z Tobą.
O Boże, obyś zgładził bezbożnego,
niech krwawi mężowie idą precz ode mnie!
Oni przeciw Tobie zmawiają się podstępnie,
za nic mają Twoje myśli.

Panie, czyż nie mam kochać i tych, 
co nienawidzą Ciebie?
oraz przejmować się tymi, 
co przeciw Tobie powstają?
Kocham ich pełnią miłości;
stali się moimi braćmi.
Zbadaj mnie, Boże, i poznaj me serce;
doświadcz i poznaj moje troski,
i zobacz, czy jestem na drodze nieprawej,
a skieruj mnie na drogę odwieczną!
 
 

piątek, 20 stycznia 2012

.


                                             No, I Can't Forget This Evening,
                                                    Or Your Face As You Were Leaving,
                                         But I Guess That's Just The Way The Story Goes,
                               You Always Smile, But In Your Eyes Your Sorrow Shows,
                                                                         Yes, It Shows

                                                           No, I Can't Forget Tomorrow,
                                                         When I Think Of All My Sorrow,
                                                                When I Had You There,
                                                                 But Then I let You Go,
                                    And Now It's Only Fair That I Should Let You Know,
                                                               What You Should Know



                                                                              I Miss . . .





niedziela, 15 stycznia 2012

Boże . . .




"Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego nie jestem w stanie zmienić. Daj mi siłę, bym zmienił to, co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego." 



Błogosławieństwa Naszych Czasów

       
        Błogosławieni, którzy umieją śmiać się z samych siebie:
           nie przestaną nigdy się bawić.
        Błogosławieni, którzy umieją odróżniać mały kamień od wysokiej góry:
           unikną wielu przykrości.
        Błogosławieni, którzy umieją słuchać i milczeć:
           nauczą się wielu rzeczy nowych.
        Błogosławieni, którzy są wrażliwi na prośby innych:
           będą krzewicielami radości.
        Błogosławieni będziecie wy,
        którzy umiecie strzec z wielką uwagą rzeczy błahych
        i ze spokojem rzeczy bardzo ważnych:
           zajdziecie daleko w życiu.
        Błogosławieni wy, którzy umiecie doceniać uśmiech i zapominać o doznanej nieuprzejmości:
           wasza droga będzie zawsze pełna słońca.
        Błogosławieni wy, którzy umiecie tłumaczyć z wyrozumiałością,
        nawet wbrew pozorom, postawy innych:
           będziecie uznani za naiwnych, ale jest to cena miłości.
        Błogosławieni, którzy wpierw pomyślą,
        zanim coś zrobią i wpierw się modlą, zanim coś pomyślą:
           unikną wielu niedorzeczności.
        Błogosławieni jesteście zwłaszcza wy, którzy umiecie rozpoznać Pana
        we wszystkich spotykanych ludziach:
           znaleźliście prawdziwe światło i prawdziwy pokój.

sobota, 14 stycznia 2012

List Do Przyjaciół...

 

Jeśliby Bóg zapomniał przez chwilę, że jestem marionetką i podarował mi odrobinę życia, wykorzystałbym ten czas najlepiej, jak potrafię.
Prawdopodobnie nie powiedziałbym wszystkiego, o czym myślę, ale na pewno przemyślałbym wszystko, co powiedziałem.
Oceniałbym rzeczy nie ze względu na ich wartość, ale na ich znaczenie. Spałbym mało, śniłbym więcej, wiem, że w każdej minucie z zamkniętymi oczami tracimy 60 sekund światła. Szedłbym, kiedy inni się zatrzymują, budziłbym się, kiedy inni śpią.
Gdyby Bóg podarował mi odrobinę życia, ubrałbym się prosto, rzuciłbym się ku słońcu, odkrywając nie tylko me ciało, ale moją duszę.
Przekonywałbym ludzi, jak bardzo są w błędzie, myśląc, że nie warto się zakochać na starość. Nie wiedzą bowiem, że starzeją się właśnie dlatego, iż unikają miłości!
Dziecku przyprawiłbym skrzydła, ale zabrałbym mu je, gdy tylko nauczy się latać samodzielnie.
Osobom w podeszłym wieku powiedziałbym, że śmierć nie przychodzi wraz ze starością, lecz z zapomnieniem (opuszczeniem).
Tylu rzeczy nauczyłem się od was, ludzi... Nauczyłem się, że wszyscy chcą żyć na wierzchołku góry; zapominając, że prawdziwe szczęście kryje się w samym sposobie wspinania się na górę.
Nauczyłem się, że kiedy nowo narodzone dziecko chwyta swoją maleńką dłonią po raz pierwszy palec swego ojca, trzyma się go już zawsze.
Nauczyłem się, że człowiek ma prawo patrzeć na drugiego z góry tylko wówczas, kiedy chce mu pomóc, aby się podniósł.
Jest tyle rzeczy, których mogłem się od was nauczyć, ale w rzeczywistości na niewiele się one przydadzą, gdyż, kiedy mnie włożą do trumny nie będę już żył.
Mów zawsze, co czujesz, i czyń, co myślisz.
Gdybym wiedział, że dzisiaj po raz ostatni zobaczę cię śpiącego, objąłbym cię mocno i modliłbym się do Pana, by pozwolił mi być Twoim aniołem stróżem.
Gdybym wiedział, że są to ostatnie minuty, kiedy cię widzę, powiedziałbym kocham cię, a nie zakładałbym głupio, że przecież o tym wiesz.
Zawsze jest jakieś jutro i życie daje nam możliwość zrobienia dobrego uczynku, ale jeśli się mylę, i dzisiaj jest wszystkim, co mi pozostaje, chciałbym ci powiedzieć, jak bardzo cię kocham i że nigdy cię nie zapomnę.
Jutro nie jest zagwarantowane nikomu, ani młodemu, ani staremu. Być może, że dzisiaj patrzysz po raz ostatni na tych, których kochasz. Dlatego nie zwlekaj, uczyń to dzisiaj, bo jeśli się okaże, że nie doczekasz jutra, będziesz żałował dnia, w którym zabrakło ci czasu na jeden uśmiech, na jeden pocałunek, że byłeś zbyt zajęty, by przekazać im ostatnie życzenie.
Bądź zawsze blisko tych, których kochasz, mów im głośno, jak bardzo ich potrzebujesz, jak ich kochasz i bądź dla nich dobry, miej czas, aby im powiedzieć jak mi przykro, przepraszam, proszę, dziękuję i wszystkie słowa miłości, jakie tylko znasz.
Nikt cię nie będzie pamiętał za twoje myśli sekretne. Proś więc Pana o siłę i mądrość, abyś mógł je wyrazić. Okaż swym przyjaciołom i bliskim, jak bardzo są ci potrzebni.
Prześlij te słowa, komu zechcesz.
Jeśli nie zrobisz tego dzisiaj, jutro będzie takie samo jak wczoraj.
Teraz jest czas.
Pozdrawiam i życzę szczęścia!!!


piątek, 13 stycznia 2012

Cisza Krzykiem Nocy


                          Z nocnego nieba pełnej czary
                         Kapią gwiazd krople; w drzew konary
                         Wplątane nieruchomo wiszą.
                         Ziemia milczeniem jest i ciszą.

                        Wiatr muska trawy lśniące rosą

                        Tak lekko, jakby stąpał boso,
                       Aby nie budzić szmerem ludzi
                       Śpiących po pracy, która trudzi.


środa, 11 stycznia 2012